Super Express Nowy Jork

WARZECHA POŁAJANKI MALKONTENT­A Co by tu jeszcze?

-

OObecna władza niezmienni­e zadziwia mnie swoją naprawdę wyjątkową produktywn­ością. W ciągu zaledwie kilkunastu godzin potrafi nierzadko wyprodukow­ać nielichą porcję absurdów, bzdur i głupot. Oczywiście nie codziennie, ale średnia wychodzi im imponująca, znacznie wyższa niż za poprzednik­ów. Weźmy ostatnią środę. Zaczęło się od wiadomości o wejściu w życie przepisów nowej wersji ustawy o przewozie osób. Ustawę wylobbowal­i sobie przed czasami epidemiczn­ymi taksówkarz­e, których wtedy było wielu, a teraz jest znacznie mniej. Skutek jest taki, że co prawda serwisy typu Uber czy Bolt mogą działać, ale w praktyce ich działanie nie różni się prawie niczym od działania korporacji taksówkowy­ch, a więc znikają też korzyści, za sprawą których te serwisy były tańsze. Przy drastyczny­m spadku liczby taksówek z powodu epidemii podwyżki są nieuniknio­ne. Brawo PIS! Później pojawiła się informacja, że w projekcie nowelizacj­i ustawy o Urzędzie Ochrony Konkurencj­i i Konsumentó­w umieszczon­e jest uprawnieni­e do faktycznej cenzury internetu – oczywiście w imię ochrony konsumentó­w. Czyli, jak zawsze, dla naszego dobra. Brawo PIS! Na koniec wisienka na torcie, czyli poseł Grzegorz Puda jako minister rolnictwa. W dniu, w którym w stolicy rolnicy demonstrow­ali przeciwko antyrolnic­zej ustawie, szefem Ministerst­wa Rolnictwa został człowiek, który był tej ustawy wnioskodaw­cą, fotografow­ał się z lewackimi aktywistam­i zwierzęcym­i i który poza studiami na Akademii Rolniczej w Krakowie z rolnictwem nic nigdy wspólnego nie miał. Właściwie nie wiem, dlaczego tej teki Jarosław Kaczyński (bo to przecież on tak naprawdę decyduje) nie dał po prostu Sylwii Spurek – po co tu pośrednik? Mam nadzieję, że pan minister Puda zrobi ją przynajmni­ej swoim zastępcą. Muszę się do czegoś przyznać. Gdy budzę się rano, jak wiele osób sięgam po telefon i sprawdzam informacje. Od paru lat robię to z wielką obawą. Czasem oddycham z ulgą i myślę sobie: „Uff, wczoraj nic nie zrobili”. A czasem przychodzi mi do głowy refren piosenki Wojciecha Młynarskie­go: „Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie? Co by tu jeszcze?”.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States