Nie ufam politykom to oni podzielili Polskę!
Wojciech Kowalczyk (48 l.), 39-krotny reprezentant Polski, ma dość tego, co się dzieje w polskiej polityce. „Kowal” nigdy nie szczypał się w język ani w sprawach piłkarskich, ani – teraz – politycznych. Były gwiazdor Legii nie ma dobre
go zdania o politykach, bo uważa, że to oni podzielili Polaków.
„Super Express”: – W niedzielę II tura wyborów. Idziesz? Wojciech Kowalczyk: – Nie idę, bo nie ma mojego kandydata. W takiej sytuacji mogę zacytować powiedzenie, że to jak wybór między dżumą a cholerą. A ja nie chcę chorować, chcę być zdrowy. A nawet gdybym się wybrał, bo tak wypada, bo frekwencja i tak dalej, to przekreślę obu kandydatów.
– Niektórzy mówią: „Kowal się nawalił i jedzie w internecie bez trzymanki”…
– O! U nas najłatwiej się obraża. Jeśli ktoś wygłosi swoje zdanie, to zaraz jedna albo druga strona napada. Zbigniew Boniek wyraził swoje zdanie i zaczęła się jazda z Bońkiem. A nie może się wypowiedzieć?! Jest prezesem PZPN. I co z tego? Jest obywatelem, ma prawo. Ale nie, od razu część musiała go zmieszać z błotem. Albo wybitny polski piłkarz, legendarny Włodzimierz Lubański. Powiedział, na kogo zagłosuje, i spadła na niego lawina krytyki. To wybitny sportowiec, medalista, legenda, nie może się odezwać? Ma zamknąć, za przeproszeniem, ryj?
– A propos ryja. Napisałeś w internecie: „Co wie rolnik z ryjem w zgniłych truskawkach? Ksiądz pedofil w niedzielę mu podpowie”. Ostro, pojawiły się zarzuty, że obrażasz rolników…
– W ogóle nie miałem takiego zamiaru! Tu nie chodzi o obrażenie rolnika. Mam rodzinę na wsi, za Warką, mają pola truskawek. I co? Przez ulewne deszcze połowa upraw zgniła. Czy ktoś im pomógł, czy politycy im pomogą? Nie, bo jest kampania, nikt nie ma czasu. Rolnik zajęty jest oceną szkód, ale wsparcia nie dostanie. Fajnie, jak polityk wpadnie na wieś, ugryzie jabłko do kamery… Ale jeszcze fajniej by było, gdyby ktoś pomógł rolnikowi, jak mu np. truskawki zgniły…
– Ksiądz pedofil? Mocne słowa… – A co, rozliczyliśmy pedofilię w kościele? Przecież wiemy, że zwłaszcza na wsiach to bywa problemem, tam gdzie ksiądz ma większą władzę, gdzie ludzie są w niego zapatrzeni. Bracia
Sekielscy nakręcili film, mówił o tym cały świat. Przez dwa tygodnie. I znów cisza. Jeden, dwóch księży rozliczonych na rok to za mało…
– Za słowa o „warszawce” przejechałeś się z kolei po prezydencie, nazywając go wieśniakiem… – Nie ufam politykom, bo to oni nas podzielili. I nie ufam im już od kilkunastu lat. My się nie pokłóciliśmy w pubach czy restauracjach, to oni nas podzielili. Do tego stopnia, że rodziny się kłócą przy wigilijnym stole. W takim kraju chcemy żyć? Myślę, że nie! I nie chcę, żeby mnie ktoś obrażał, bo jestem z tego miejsca czy z tamtego. Politycy mówią, że za dużo hejtu. To oni go zaczęli. To oni cały czas hejtują Polaków. To normalne? Według mnie nie!
Wojciech Kowalczyk (48 l.), były reprezentant Polski, ostro o tym, co się dzieje w kraju: