Wraca Final Four, polskie kluby się zbroją
Tegoroczne mecze siatkarzy Jastrzębskiego Węgla z Itasem Trentino i siatkarek Conegliano z Vero Volley Milano były ostatnimi jednodniowymi finałami Ligi Mistrzów. Dość niespodziewanie europejska federacja podjęła decyzję, że w sezonie 2024/25 w najważniejszym z pucharów wraca Final Four. Turnieje finałowe kobiet i mężczyzn z udziałem czterech drużyn zastąpią Superfinały, które odbywały się od 2019 do 2024 roku. Final Four odbędzie się 17–18 maja 2025 roku, ale CEV nie ogłosiła, kto zostanie gospodarzem. Być może o organizację będzie się mogła ubiegać Polska, bo po raz ostatni turniej finałowy mężczyzn odbył się w naszym kraju w 2016 roku w Krakowie. Europejska federacja podtrzymała decyzję o niedopuszczeniu do rywalizacji zespołów z Rosji i Białorusi, w rozgrywkach wystąpi natomiast po pięć drużyn z Polski. W Lidze Mistrzów zagrają Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie oraz Projekt Warszawa. Do Pucharu CEV zgłosiła się Asseco Resovia, a do Pucharu Challenge debiutant Bogdanka LUK Lublin. Czołowe polskie zespoły zbroją się przed sezonem, a nowe transfery ogłosiły ostatnio zespoły z Jastrzębia i Lublina. Pomarańczowi z włoskiej Modeny pozyskali środkowego reprezentacji Niemiec Antona Brehme i z Berlin Volleys przyjmującego Francuza Timotheego Carle. Bogdanka LUK pochwaliła się z kolei transferem z Lvi Praga środkowego reprezentacji Kanady Fynniana Mccarthy’ego. Na ogłoszenie wciąż czeka w Lublinie transfer Wilfredo Leona.
W Lidze Mistrzyń kobiet wystąpią Rysice Rzeszów, BKS Bielsko-biała oraz Grot Budowlani Łódź, który zastąpił w Champions League mistrzynie Polski Chemika Police (zrezygnował z występów w europejskich pucharach ze względu na kłopoty finansowe). Skorzystała na tym także MOYA Radomka Radom, która pokaże się w Pucharze Challenge. ŁKS Commercecon Łódź wystąpi natomiast w Pucharze CEV. KADR