Olek Śliwka wróci jeszcze silniejszy
Piękno sportu polega na jego nieprzewidywalności. Stabilny budżet oraz grupa zawodników o nieprzeciętnych umiejętnościach nie dają gwarancji sukcesu. Do tego wszystkiego potrzebna jest jeszcze odrobina szczęścia. Właśnie tego elementu od początku sezonu brakuje ZAKS-IE. Świat idealny nie istnieje. Wszyscy zdrowi, wszyscy w formie to marzenie każdego trenera, ale jest ono praktycznie nieosiągalne. Nie umniejszam żadnemu z graczy, ale bez Łukasza Kaczmarka i Olka Śliwki najlepsza drużyna Europy staje się średniakiem Plusligi. Do końca rundy zasadniczej zostały 3 miesiące –18 spotkań, które zadecydują o tym, która ekipa załapie się do play-off i z jakiego miejsca rozpocznie tę fazę rozgrywek. Blisko połowę tego okresu Olek spędzi, rehabilitując dłoń po zabiegu operacyjnym.
Pod nieobecność Bartosza Kurka ten gracz stał się naturalnym liderem reprezentacji Polski, identyczną rolę spełniając również w klubie. Jest zawodnikiem wybitnym, ale nadal człowiekiem. Kolejne tygodnie będzie musiał wykorzystać na maksymalną pracę, aby odbudować poziom fizyczny i formę sportową. Jestem przekonany, że wróci silniejszy, wypoczęty psychicznie i głodny siatkówki. Tegoroczna faza play-off może być bolesną weryfikacją dla drużyn będących wysoko w tabeli. Odbudowana i zregenerowana ZAKSA znowu może wskoczyć na najwyższy poziom, a ćwierćfinałowe batalie mogą być nie lada gratką dla całego siatkarskiego środowiska. Jest grudzień, zbliżają się święta i będą prezenty. Wszyscy zdrowi, wszyscy w formie? Pielęgnuję w sobie dziecko, wierząc, że marzenia się spełniają.