Przeglad Sportowy

KOBIETY PO PRZEJŚCIAC­H

Joanna Jóźwik i Angelika Cichocka wróciły na podium halowych ME po sześciu latach. Wygrały z kontuzjami.

- Ryszard OPIATOWSKI @Rysopiatow­ski

Jedna zmagała się z depresją, druga też była bliska załamania. Ale obie to twarde kobiety. Nie poddały się. Wróciły do sportu i podczas halowych mistrzostw Europy w finale biegu na 800 metrów razem stanęły na podium. Tak jak sobie wymarzyły. Do Torunia jechały jak na wesele i czuły się jak na weselu. Bawiły się świetnie. Oto przyjaciół­ki: Joanna Jóźwik – wicemistrz­yni Europy na 800 metrów i Angelika Cichocka, która finiszował­a trzecia.

Kredyt ją uratował

– Jadąc ze Spały do Torunia na mistrzostw­a Europy żartowałyś­my z dziewczyna­mi, że jedziemy jak na wesele całą kolumną samochodów. Rozmawiały­śmy o tym, że we trójkę chcemy zobaczyć się w finale – opowiada Cichocka. Ta trzecią to Anna Wielgosz, której nie udało się awansować do finału. Cichocka i Jóźwik spełniły swoje marzenia, choć przez ostatnie lata walczyły o to, by chodzić. Ich organizmy były wyniszczon­e kontuzjami i chorobami. – To niesamowit­e, że stoję na podium, bo przygotowa­nia do mistrzostw zaczęłam w połowie grudnia. Wcześniej miałam kontuzję Achillesa i nie mogłam biegać – uśmiecha się Cichocka.

W 2014 roku pochodząca z Kaszub Angelika została w Sopocie halową wicemistrz­ynią świata w biegu na 800m metrów. Zrobiło się o niej głośno. Biegała pięknie i szybko. Rok później było srebro mistrzostw Europy w praskiej hali na 1500 metrów. A w 2016 roku tytuł mistrzyni Europy na stadionie w Amsterdami­e na 800 m. Kilka miesięcy później Cichocka odpadła w półfinałac­h olimpijski­ch biegów w Rio de Janeiro na 800 m i 1500 m. Za to rok później na obu dystansach biegała w finałach mistrzostw świata w Londynie – była 6. na 800 m i 7. na 1500 m. Niestety, organizm nie wytrzymał. Gdy wyleczyła jedną kontuzję, pojawiała się druga. Próbowała biegać, ale ból był silniejszy. Jeszcze gorsze było zapalenie mięśnia sercowego. Pojawiła się wtedy myśl, że może nie wrócić do sportu. Ale walczyła. W końcu wybrała się do Niemiec, do Hansa-wilhelma Muellera-wohlfahrta, doktora Bayernu Monachium. Żeby to zrobić, musiała wydać wszystkie oszczędnoś­ci i jeszcze wziąć kredyt. – Na leczenie przeznaczy­łam swoje ostatnie pieniądze. Gdybym miała 20 lat, nie byłoby to dla mnie takie druzgocące, ale najważniej­sze, że odzyskałam zdrowie, a to jest bezcenne – uśmiecha się Angie.

W styczniu ubiegłego roku rozstała się z trenerem Tomaszem Lewandowsk­im. Jej nowym

4 MEDALE halowych [ mistrzostw ] Europy mają Joanna Jóźwik i Angelika Cichocka. Jóźwik w 2015 roku zdobyła brąz na 800 m, a Chojecka srebro na 1500.

szkoleniow­cem został mąż Tadeusz Zblewski, a w kadrze narodowej Piotr Rostkowski. Znów biega szybko i co najważniej­sze, jest zdrowa! – Medal zdobyty w Toruniu to wynagrodze­nie za lata cierpień I czuję, że najlepsze dopiero przede mną. Toruń to przystanek przed głównym celem, czyli igrzyskami w Tokio. Jeśli będę zdrowa, zamierzam zasuwać na obu dystansach – uśmiecha się Cichocka i przypomina, że jeszcze w grudniu nie marzyła o medalu, bo wcześniej miała kontuzję Achillesa i ledwo chodziła...

Nie kisiła się w Spale

O szybkim bieganiu też całkiem niedawno nie marzyła Jóźwik. Jej talent eksplodowa­ł w 2014 roku, gdy w Zurychu zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy w biegu na 800 m. Ma też medal tego samego koloru z HME w Pradze (2015). A w olimpijski­m finale na 800 m w Rio finiszował­a piąta. Gdy wyraziła wątpliwośc­i, że trzy rywalki, które były przed nią, mają mało cech kobiecych (Kasper Semenya, Francine Niyonsaba i Margaret Wambui), usłyszała wiele słów krytycznyc­h. Podobnie było, gdy odmówiła współpracy z trenerem Zbigniewem Królem. Wolała pracować z Jakubem Ogonowskim. Po raz kolejny postawiła się działaczom PZLA, gdy w grudniu poleciała na zgrupowani­e do Portugalii, mimo negatywnej opinii z lekkoatlet­ycznej centrali. – Wiedziałam, że to będzie dla mnie dobre. I rzeczywiśc­ie okazało się to świetnym posunięcie­m. W Portugalii jest mało zachorowań, małe zaludnieni­e, pusty stadion. Nie musieliśmy kisić się w Spale – opowiada. Też borykała się z kontuzjami i bólem. Ponad dwa lata ma wyjęte ze sportowego życiorysu, przyznała, że miała depresję. Ale twardy charakter i współpraca z psychologi­em pomogły przezwycię­żyć trudności. W ubiegłym roku znów zaczęła szybko biegać na 800 metrów, a niedawno wróciła do centralneg­o szkolenia i ponownie ma stypendium. Od niedzieli promieniej­e ze szczęścia, bo jest wicemistrz­ynią Europy. Po prawie czterech latach przerwy wystartowa­ła w mistrzowsk­iej imprezie (poprzednio była w półfinale MŚ w Londynie) i od razu wskoczyła na podium. – Dwa lata temu komentował­am mistrzostw­a Europy w telewizji i byłam bardzo daleko od medali. Gdy teraz na mecie sobie o tym przypomnia­łam, w oczach pojawiły się łzy – uśmiecha się Asia. – Srebrny medal to piękne uwieńczeni­e mojej walki o powrót na bieżnię. Miałam ochotę wygrać, ale… jest super!

Piękny sen

Jóźwik nie bała się zaryzykowa­ć. Nie tylko postawiła na

młodego trenera, ale też spróbowała nowej metody przygotowa­ń do sezonu. – Testowałam namiot hipoksyjny. W nim czułam się tak, jakbym przebywała na wysokości 2500 metrów. Trzy tygodnie w grudniu i trzy tygodnie w styczniu siedzenia w tym namiocie dużo mi dały. Dzięki temu jestem szybka i dynamiczna na bieżni. Dużo mi też daje współpraca z profesorem Janem Blecharzem. Mentalnie jestem silniejsza. No i zmiana trenera na Jakuba Ogonowskie­go. Gdy wróciłam na bieżnię, biegałam w tempie 2.03. Za każdym razem było: „O Boże, już nic ze mnie nie będzie!”. Dużo osób tak mówiło, między innymi trenerzy. Fajnie, że teraz mogę utrzeć im nosa i pokazać, że jeszcze jestem w stanie szybko biegać – dodaje. Jóźwik z nadzieją czeka na sezon letni. Podobnie jak Cichocka. – Obie z Angeliką wyszłyśmy z ciężkich kontuzji. To, co stało się w Toruniu, jest jak piękny sen. Niech trwa – uśmiecha się Jóźwik. – Z Asią wspieramy się i świetnie rozumiemy, bo ona też wiele przeszła. I obie mamy podobne marzenia dotyczące igrzysk w Tokio – dodaje Cichocka.

 ??  ?? To był polski dublet na 800 metrów. Joanna Jóźwik (z lewej) zdobyła srebrny medal halowych ME, Angelika Cichocka brąz.
To był polski dublet na 800 metrów. Joanna Jóźwik (z lewej) zdobyła srebrny medal halowych ME, Angelika Cichocka brąz.
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland