Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Ścieżka im się zgubiła
Mieliśmy nią przekraczać Wisłę, ale ścieżka rowerowa na kluczowym odcinku wzdłuż tunelu południowej obwodnicy w centralnej części dzielnicy nie powstanie.
– Wielka szkoda, bo to ogromny potencjał. Ścieżka rowerowa przez most na wawerski brzeg na pewno będzie oblegana, tymczasem szykuje się dwukilometrowa dziura na ursynowskim, gęsto zamieszkanym odcinku wzdłuż tunelu obwodnicy. Wielki żal – mówi pan Krzysztof, mieszkaniec Ursynowa. – Nie będzie ścieżki wzdłuż Płaskowickiej.
Była ona zaplanowana od samego początku inwestycji. Dlaczego zatem nie powstanie? Wszystko wskazuje na to, że przez urzędniczy bałagan. Trwa przerzucanie się winą między podległą rządowi Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (GDDiK), która buduje obwodnicę, a ratuszem.
– W 2017 roku podczas spotkania z wiceprezydentem Michałem Olszewskim przedstawiciele GDDKiA potwierdzili, że zbudują i sfinansują budowę tej ścieżki. Mam notatkę z tego spotkania. Nie wiem, dlaczego się wycofali – żali się Robert Kempa, burmistrz Ursynowa (PO).
Pod koniec kwietnia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w liście do Jarosława Wąsowicza, dyrektora warszawskiego oddziału GDDKiA, zaproponował podjęcie rozmów „dotyczących odtworzenia terenu nad tunelem w dostosowaniu do założeń opracowanej koncepcji parku linearnego”. Park nad tunelem obwodnicy ma być sfinansowany przez miasto, jednak zapewne długo nie powstanie. Zwłaszcza teraz, kiedy ratusz przygotowuje się na kryzys spowodowany przez epidemię koronawirusa i szuka oszczędności. W pierwszej miała powstać ścieżka rowerowa, której – jak się właśnie okazuje – też nie będzie.
Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA: – Obecnie odtwarzamy stan istniejący przed budową tunelu. A wtedy ścieżki wzdłuż Płaskowickiej nie było. I dodaje, że przedstawiciele GDDKiA w 2018 roku kontaktowali się w tej sprawie z ratuszem i proponowali zmianę projektu, tak by możliwa była jej budowa. – Warunkiem było uzgodnienie projektu przez miejskie jednostki. Nie było odpowiedzi z ratusza. Teraz prace są tak daleko posunięte, że nie jest już możliwa budowa przez nas ścieżki – stwierdza Tarnowska.
Czy zrobi to więc ratusz? – Bezsporne jest to, że ścieżka przy Płaskowickiej jest potrzebna, ale najlepszym rozwiązaniem byłoby, żeby powstała teraz, w ramach budowy obwodnicy – mówi Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Nawet jeżeli ratusz zdecyduje się przejąć tę inwestycję, nie będzie można jej zacząć przed przekazaniem terenu miastu przez GDDKiA. Dyrektor Puchalski szacuje, że projektowanie i budowa zajma 6-9 miesięcy. – Nie będzie to trudna i droga inwestycja. Najbardziej skomplikowane i kosztowne jest to, co teraz powstało: rowerowe przejazdy na skrzyżowaniach – twierdzi.
– Za budowę obwodnicy odpowiada GDDKiA i powinna zadbać o porządną infrastrukturę przy niej. Dość niepoważnie brzmią tłumaczenia o braku ustaleń z ratuszem. Przecież w GDDKiA do niedawna działał zespół rowerowy. Rządowa jednostka powinna sobie poradzić z zaprojektowaniem ścieżki rowerowej – komentuje Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza.
l