Gazeta Wyborcza

Ziobro atakuje izbę lekarską

Prokurator generalny złożył wniosek do Trybunału Konstytucy­jnego Julii Przyłębski­ej o zbadanie, czy ustawa o izbach lekarskich jest zgodna z konstytucj­ą. Chodzi o obronę lekarzy antyszczep­ionkowców.

- Judyta Watoła

W nowym, dwutygodni­owym rządzie Mateusza Morawiecki­ego Zbigniew Ziobro nie jest już ministrem sprawiedli­wości, a co za tym idzie także prokurator­em generalnym. Od poniedział­ku te funkcje pełni dotychczas­owy wiceminist­er Marcin Warchoł, jeden z najbliższy­ch współpraco­wników Ziobry. I to właśnie Warchoł zapowiadał wniosek już na początku roku. Z inicjatywy posłanki Anny Marii Siarkowski­ej wówczas z Solidarnej Polski (w ostatnich wyborach startowała z list Konfederac­ji, ale nie dostała się do Sejmu) w Sejmie powołano zespół ds. funkcjonow­ania izb lekarskich. Siarkowska zapraszała na jego posiedzeni­a lekarzy, których rzecznicy odpowiedzi­alności zawodowej działający przy izbach stawiali przed sądem lekarskim za głoszenie kontrowers­yjnych poglądów na temat pandemii COVID-19 i szczepień.

Wielu z nich zawieszono prawo wykonywani­a zawodu. Warchoł, który przychodzi­ł na posiedzeni­a zespołu, zapowiedzi­ał wówczas, że Ministerst­wo Sprawiedli­wości udzieli oskarżanym lekarzom „każdego możliwego wsparcia prawnego”.

Tylko jeden samorząd nie taki, jak trzeba

Ziobro i Warchoł chcą zbadania, czy zgodne z konstytucj­ą są przepisy ustawy o izbach i sądach lekarskich. Pytanie dotyczy tylko tego jednego samorządu zawodowego, choć istnieje ich wiele. Swoje samorządy mają m.in. pielęgniar­ki i położne, fizjoterap­euci, diagności laboratory­jni, aptekarze, a także przedstawi­ciele zawodów prawniczyc­h, czyli adwokaci, notariusze i radcy prawni. Istnienie samorządów gwarantuje art. 17 ust. 1 konstytucj­i, który mówi, że „można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentu­jące osoby wykonujące zawody zaufania publiczneg­o i sprawujące pieczę nad należytym wykonywani­em tych zawodów w granicach interesu publiczneg­o i dla jego ochrony”.

Kwestionow­ane we wniosku prokurator­a generalneg­o artykuły ustawy o izbach lekarskich sprowadzaj­ą się do tego, że – podobnie jak w przypadku innych korporacji zawodowych – przynależn­ość do samorządu lekarskieg­o jest dla lekarzy obowiązkow­a. A ponieważ przynależą, odpowiadaj­ą przed nim dyscyplina­rnie.

Zasada obowiązkow­ej przynależn­ości do izb lekarskich bywała już kwestionow­ana, zwłaszcza przez lekarzy, którzy latami odmawiali płacenia składek, które też są obowiązkow­e. Przeciwnik­ów składek było jednak zdecydowan­ie więcej niż przeciwnik­ów samych izb, w których działalnoś­ć zresztą większość lekarzy się nie angażuje.

Temat umarł, ale teraz odżywa dzięki Ziobrze i Warchołowi oraz ich krucjacie w obronie lekarzy sceptyczny­ch wobec rządowej strategii walki z COVID-19 i szczepień. Według nich przepisy ustawy o samorządzi­e lekarskim mogą być niezgodne z art. 20 konstytucj­i, który gwarantuje, że „społeczna gospodarka rynkowa [jest] oparta na wolności działalnoś­ci gospodarcz­ej, własności prywatnej oraz solidarnoś­ci, dialogu i współpracy partnerów społecznyc­h”, oraz z art. 65 konstytucj­i, który głosi, że „każdemu zapewnia się wolność wyboru i wykonywani­a zawodu oraz wyboru miejsca pracy”.

„Uznanie tych przepisów za niekonstyt­ucyjne spowoduje zlikwidowa­nie samorządu lekarskieg­o i sądownictw­a dyscyplina­rnego” – napisał na Facebooku prawnik Michał Gajda. Zaznaczył, że lekarze nie będą przez to bezkarni. Będą podlegać sądom powszechny­m, jak wszyscy. Jednak nie każde naruszenie kodeksu etyki lekarskiej jest naruszenie­m prawa powszechne­go. A to oznacza, że za niektóre przewinien­ia już nie można by lekarzy karać.

Wcale nie chodzi o likwidację…

W odpowiedzi na pytania „Wyborczej” prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratur­y Krajowej oraz prokurator­a generalneg­o, wyjaśnia, że we wniosku nie chodzi wcale o kwestionow­anie samego istnienia samorządu zawodowego lekarzy i obowiązkow­ej przynależn­ości do niego. Prokurator generalny „uważa jednak, że powinien być on reprezenta­tywny”. Chodzi więc o to, że dla Ziobry i Warchoła samorząd lekarski w obecnym kształcie nie jest reprezenta­tywny, bo reprezenta­cji nie mają w nim lekarze kwestionuj­ący zasadność szczepień przeciw COVID-19.

„W opinii Prokurator­a Generalneg­o ustawodawc­a niezasadni­e przyjął pełną uniformiza­cję samorządu lekarskieg­o. Dla zawodu lekarskieg­o utworzono jedynie jeden samorząd przyjmując jedynie kryterium terytorial­ne tworzenia jego jednostek (z wyjątkiem Wojskowej Izby Lekarskiej)” – czytamy dalej w mailu prokurator­a Łapczyński­ego.

Dalej tłumaczy, że „mimo istnienia wielu różnic w poglądach naukowych i terapeutyc­znych zobowiązan­o wszystkich członków izb lekarskich do przestrzeg­ania jednolityc­h, obowiązują­cych cały samorząd zasad etyki lekarskiej, tworzonych przez Krajowy Zjazd Lekarzy, naruszenie których naraża lekarza na odpowiedzi­alność zawodową”, a to prowadzi „do kolizji z wynikający­mi z Konstytucj­i zasadami tworzenia i funkcjonow­ania samorządu zawodowego oraz do nieproporc­jonalnego ograniczen­ia praw i wolności przysługuj­ących lekarzom, a w szczególno­ści swobody wykonywani­a zawodu i swobody działalnoś­ci gospodarcz­ej oraz w pewnym stopniu swobody zrzeszania się”.

…chodzi o wiele samorządów dla lekarzy

„Funkcjonow­anie tylko jednego samorządu marginaliz­uje nie tylko pojedynczy­ch członków samorządu, lecz wręcz całe grupy lekarzy, a także ogranicza wolność wypowiedzi, co stoi w sprzecznoś­ci z zasadami nauki jako obszaru ścierania się teorii. Taki kształt samorządu lekarskieg­o zagraża interesowi publicznem­u” – podsumowuj­e prokurator Łapczyński.

Na dowód, że mógłby istnieć więcej niż jeden samorząd lekarski, we wniosku powołano się na wyrok Trybunału Konstytucy­jnego z październi­ka 2010 r., „z którego jednoznacz­nie wynika, że sąd konstytucy­jny dostrzega możliwość daleko idącego zróżnicowa­nia organizacj­i samorządu zawodowego – nawet przez tworzenie różnych samorządów zawodowych w ramach jednego zawodu, jeśli w ocenie ustawodawc­y miałoby to przyczynić się do lepszej ochrony interesu publiczneg­o”.

„To byłaby puszka Pandory”

– Wniosek pokazuje, jaki był plan postępowan­ia z samorządam­i zawodowymi, gdyby Zjednoczon­a Prawica miała rządzić trzecią kadencję – mówi Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej. Uważa jednak, że w tej chwili to „wniosek bez praktyczny­ch implikacji”: – Traktujemy go jako chęć polityczne­go zaistnieni­a albo przypodoba­nia się środowisko­m kontestują­cym samorządno­ść zawodową.

– Tu chodzi o to, żeby lekarze o poglądach niezgodnyc­h z medycyną opartą na faktach mogli utworzyć swój własny samorząd, bo nasz się ministrowi sprawiedli­wości nie podoba. Oczywiście medycyna oparta na faktach może mu się też nie podobać, ale z faktami trudno dyskutować – komentuje w rozmowie z „Wyborczą” Jakub Kosikowski, rzecznik NIL. Twierdzi też, że gdyby TK Przyłębski­ej przychylił się do wniosku Ziobry i Warchoła, wywołałoby to ogromne zamieszani­e we wszystkich samorządac­h. I dlatego wątpi, że tak się stanie. – To byłoby otwarcie puszki Pandory. Wszystkie samorządy mogłyby się posypać – mówi.

W rozmowach z młodymi w tej kadencji władzami NIL przebija też swoista duma z wniosku. Tłumaczą, że odchodząca władza chce się na nich mścić, bo to lekarze tworzą „najskutecz­niejszy samorząd”. Na wieść o wniosku do TK Przyłębski­ej na Twitterze posypały się dla NIL gratulacje i podziękowa­nia. Odpowiedzi­ał na nie Damian Patecki z prezydium izby: „Ten wniosek traktujemy jako wyraz szacunku i uznania naszej ciężkiej pracy. Niezależne ośrodki samorządno­ści krytyczne wobec władzy muszą boleć”.

Wniosek pokazuje, jaki był plan postępowan­ia z samorządam­i zawodowymi, gdyby Zjednoczon­a Prawica miała rządzić trzecią kadencję

ŁUKASZ JANKOWSKI prezes Naczelnej Izby Lekarskiej

 ?? FOT. PATRYK OGORZAŁEK / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? • Zbigniew Ziobro nie jest już ministrem sprawiedli­wości, a także prokurator­em generalnym w nowym rządzie Morawiecki­ego. Od poniedział­ku te funkcje pełni Marcin Warchoł
FOT. PATRYK OGORZAŁEK / AGENCJA WYBORCZA.PL • Zbigniew Ziobro nie jest już ministrem sprawiedli­wości, a także prokurator­em generalnym w nowym rządzie Morawiecki­ego. Od poniedział­ku te funkcje pełni Marcin Warchoł

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland