Czy będzie Porozumienie z Agrounią?
Szefowa Porozumienia dogadała się z Agrounią co do wspólnego startu w wyborach do Sejmu. Mają stworzyć nowe ugrupowanie. W weekend ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą władze partii Magdaleny Sroki – ustaliła „Wyborcza”.
Magdalena Sroka przejęła stery po Jarosławie Gowinie w grudniu. Były wicepremier oddał partię i usunął się w cień.
Nowa przewodnicząca mówiła wtedy, że nie znosi przegrywać. W kuluarach niektórzy politycy Porozumienia liczyli na nowe otwarcie i wejście do klubu ludowców. Ale nic takiego się nie wydarzyło. Magdalena Sroka zaczęła szukać innej drogi. Podjęła tajne negocjacje z szefem Agrounii.
Wcześniej Michał Kołodziejczak rozmawiał o współpracy z PSL, ale bez efektów. Jeszcze pod koniec grudnia ogłaszał, że Agrounia wystartuje samodzielnie. „Żadnych aliansów wyborczych. Na sto procent” – mówił lider ruchu w TOK FM. Ale teraz – według naszych nieoficjalnych informacji – Sroka i Kołodziejczak chcą stworzyć nowe ugrupowanie i wprowadzić je do Sejmu. Razem mają stanąć na jego czele.
– To nieoczywisty ruch, ryzykowny, ale chcę powalczyć – powiedziała nam Magdalena Sroka kilka dni temu.
Dotąd Sroka i Kołodziejczak byli na przeciwległych biegunach. Porozumienie to partia, która we własnej deklaracji ideowej podkreśla, że „reprezentuje interesy klasy średniej i elektoratu miejskiego”. „Staramy się zwracać szczególną uwagę na przedsiębiorców” – czytamy na stronie ugrupowania. Założony przez Kołodziejczaka ruch zrzesza głównie rolników. Organizuje protesty. Od marca 2022 roku Agrounia jest zarejestrowana jako partia polityczna. – W Polsce brakuje ugrupowania autentycznie ludowego o profilu socjaldemokratycznym – mówił wtedy lider ruchu w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. Wspierał też Strajk Kobiet. Z kolei Porozumienie to konserwatyści.
Według naszych informacji Sroka i Kołodziejczak chcą reklamować swój mariaż jako sojusz „zawiedzionych PiS-em”. – Rozmowy trwają. Wkrótce ujawnimy nasze plany. Trzeba działać – powiedział nam Kołodziejczak.
W niedzielę zbierają się władze Porozumienia. Mają zdecydować, czy zatwierdzają ustalenia przewodniczącej.
Po ujawnieniu przez nas informacji o sojuszu w ugrupowaniu Magdaleny Sroki zrobił się ferment. Niektórzy politycy ugrupowania mają wątpliwości. Dla szefa koła parlamentarnego Michała Wypija decyzja jest niezrozumiała. Otwarcie mówi, że jej nie popiera.
– Jest pan za tym porozumieniem? – pytamy rzecznika ugrupowania Jana Strzeżka.
– Michała Kołodziejczaka znam tylko z mediów. Nie będę oszukiwał, na rolnictwie się nie znam. Nigdy nie miałem zamiaru wysypywać zboża na tory. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek chciał to robić – powiedział nam polityk.
W kuluarach ruch Porozumienia przez niektórych polityków PSL został odebrany jako zdrada. Publicznie szat jednak nie drą. – Życzymy im wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia – powiedział nam wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
PiS kpi. – Tonący brzytwy się chwyta. Chcą zaistnieć w przestrzeni publicznej – skomentował wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz.