Trump atakuje ekspertów
Prezydent USA w ostrych słowach skrytykował popularnego w USA dr. Anthony’ego Fauciego.
„Ludzie są zmęczeni koronawirusem i tymi wszystkimi idiotami”. W ostrych słowach prezydent USA skrytykował popularnego dr. Anthony’ego Fauciego ►
Fauci to człowiek, któremu Amerykanie ufają jak mało komu. 79-letni dyrektor Krajowego Instytutu ds. Alergii i Chorób Zakaźnych doradza już szóstemu prezydentowi. Kieruje swoją placówką od 1984 roku. Zdarza mu się publicznie prostować słowa Trumpa, gdy ten stoi parę kroków dalej. Czy raczej zdarzało się, dopóki był zapraszany na wspólne konferencje prasowe.
Między Trumpem i Faucim iskrzyło wiele razy, ale tym razem prezydent zaatakował wyjątkowo ostro. Podczas poniedziałkowej telekonferencji ze sztabowcami nazwał Fauciego „katastrofą”.
– Ludzie są zmęczeni COVID-em. Ludzie są zmęczeni słuchaniem Fauciego i tych wszystkich idiotów – wypalił prezydent.
Ciąg dalszy nastąpił w jego rozmowie z reporterami na płycie lotniska w Arizonie, gdzie przyleciał na wiece wyborcze. Trump nazwał Fauciego „bardzo miłym człowiekiem”, który jednak „bardzo lubi występować w telewizji” i „podjął wiele złych decyzji”.
Wypomniał epidemiologowi, że początkowo nie doradzał noszenia masek (Fauci mówi, że nie chciał, by zabrakło ich dla pracowników medycznych, a naukowcy mieli ograniczoną wiedzę o zakażaniu wirusem przez osoby bez objawów) oraz rzekomo sprzeciwiał się wprowadzeniu zakazu podróży z Chin.
Jako wisienkę na torcie prezydent dołożył zarzut, że... Fauci jest autorem bodaj najgorszego rzutu piłką w historii bejsbola. Znany lekarz pod koniec lipca otwierał w blasku fleszy sezon ligi bejsbolowej i, co tu dużo mówić, faktycznie się nie popisał. Komentator
stacji Fox żartował, że on zawsze chce spłaszczyć krzywą i zachować dystans łapacza od piłki.
Zapytany przez reporterów, dlaczego nie zwolni Fauciego, Trump odparł: – Jest tu od 350 lat, nie chcę go skrzywdzić.
Prezydenta najwyraźniej rozsierdził wywiad, którego Fauci udzielił stacji CBS. Epidemiolog zdradził w nim, że nie był zdziwiony, gdy dowiedział się o chorobie Trumpa, zważywszy na lekceważenie środków ostrożności w Białym Domu. Nawiązał do urządzonej w Ogrodzie Różanym 26 września uroczystości wręczenia nominacji do Sądu Najwyższego sędzi Amy Coney Barrett.
– Martwiłem się, że zachoruje, kiedy zobaczyłem go w kompletnie ryzykownej sytuacji: tłok, brak dystansu między ludźmi, prawie wszyscy bez masek – stwierdził Fauci. – Kiedy zobaczyłem to w telewizorze, powiedziałem: „jejku, z tego nie może wyjść nic dobrego – będzie problem”. Impreza okazała się superroznosicielem – dodał.
Po uroczystości rzeczywiście poinformowano o zakażeniu nie tylko prezydenta, ale też ponad 30 osób z jego kręgu (z czego 11 było na uroczystości).
Kwestia pandemii wciąż jest jednym z głównych tematów kampanii. Kandydat Demokratów Joe Biden odciął się w poniedziałek Trumpowi, że ludzie, owszem, są zmęczeni, ale kłamstwami prezydenta na temat wirusa.
Gdy Trump zauważył – w zamyśle obraźliwie – że Biden chce tylko słuchać Fauciego, demokrata napisał krótko na Twitterze: „tak”.
Od początku pandemii w USA wykryto 8,2 mln przypadków zakażenia koronawirusem, zmarło ponad 220 tys. osób. W ostatnich dniach 330-milionowy kraj notuje ok. 50 tys. nowych zakażeń dziennie.
lMilwaukee