UKRAINA UCIEKA EUROPIE
– Umowy Kijowa z UE nie będą podpisane w Wilnie– oświadczył wczoraj Aleksander Kwaśniewski, unijny wysłannik na Ukrainę. Wcześniej ukraiński rząd zawiesił negocjacje zUnią. Oznacza to odłożenie zbliżenia z Zachodem na długo
Bruksela
Umowy o stowarzyszeniu Ukrainy z Unią miały przypieczętować prozachodni kurs Kijowa. Dlatego ci Ukraińcy, którzy popierają zbliżenie zEuropą, już ochrzcili wczorajszy dzień „czarnym czwartkiem”.
Zaczęło się od tego, że parlament wKijowie nie przyjął ustawy, która pozwoliłaby Julii Tymoszenko ubiegać się owyjazd na leczenie za granicę (ma chory kręgosłup). Byłby to substytut uwolnienia byłej premier, którą prezydent Wiktor Janukowycz uwięził zprzyczyn politycznych w2011r. – oficjalnie za przekroczenie uprawnień przy podpisywaniu kontraktów gazowych zRosją. Dla Berlina, Hagi czy Londynu wolność dla Tymoszenko była warunkiem sine qua non podpisania umowy z Kijowem.
Rozmowy UE – Ukraina miały już tyle zaskakujących zakrętów, że i tym razem nie można na sto procent wy- kluczyć nowego zwrotu, choć szanse są bliskie zera. Szczyt Partnerstwa Wschodniego zaczyna się wprzyszły czwartek.
– Porozumienie wWilnie nie będzie podpisane. Rząd ukraiński poprosił oprzerwę wnegocjacjach do czasu uporządkowania spraw ekonomicznych na Ukrainie. Zaproponował bliżej nieokreślone rozmowy między UE, Ukrainą i Rosją. Nie wiadomo, jak długo ta przerwa ma potrwać – powiedział wczoraj „Gazecie” Kwaśniewski, który wraz zbyłym szefem europarlamentu Patem Coxem pełni unijną misję na Ukrainie. Wielu szefów dyplomacji wUE uzależniało decyzję o podpisaniu umów wWilnie od opinii obu wysłanników.
Częścią niedoszłego stowarzyszenia UE – Ukraina jest umowa owolnym handlu, która wykluczyłaby wstąpienie Kijowa do forsowanej przez Rosję unii celnej (należą do niej Białoruś i Kazachstan, chęć wstąpienia zgłosiła Armenia). Ma ona być zaczątkiem inte- gracji gospodarczej i politycznej na obszarze poradzieckim. Prezydent Rosji Władimir Putin od dawna marzy oUnii Euroazjatyckiej.
Sprawa umowy z UE zaogniła spór Rosji z Unią, zwłaszcza z Polską, najmocniej promującą zbliżenie Ukrainy z Zachodem
– Nie jestem przeciw suwerennemu wyborowi Ukrainy w sprawie stowarzyszenia zUnią – zapewnił wczoraj Putin. Ale Moskwa uparcie straszyła Kijów konsekwencjami wyboru proeuropejskiego; w sierpniu zablokowała eksport zUkrainy. Na dziś – wygrała.
Eksperci gubią się wdomysłach, co siedzi w głowie Janukowycza. Wydaje się, że najbardziej boi się dwóch osób: dawnej rywalki – Tymoszenko – i Putina. A ten ostatni potrafi grać ostro.
Janukowycz martwi się o swoją reelekcję w 2015 r. W ostatnim sondażu Centrum Razumkowa ledwo wygrywa wI turze (24 do 20 proc.) z Witalijem Kliczką, byłym bokserem, liderem partii UDAR. WII turze Kliczko zapewne zgarnąłby większość głosów kandydatów, którzy odpadli. Dlatego tak działa na Janukowycza strach przed gospodarczym orężem Kremla. Podwyżki cen gazu, wojny celne, utrudnienie Ukraińcom dostępu do rosyjskiego rynku pracy mogłyby go pogrążyć.
– Przyczyną decyzji rządu Ukrainy jest presja gospodarcza Rosji. W kasie państwa nie ma pieniędzy. To są te pilne kwestie, które trzeba rozstrzygnąć kosztem umowy stowarzyszeniowej. To bardzo przykre – ocenia Kwaśniewski.
Niepodległa Ukraina od dawna manewruje między Wschodem i Zacho- dem, by od obu stron wydusić korzyści, ale też zżadną nie zamrozić stosunków. To balansowanie wyklucza łatwą zgodę Janukowycza na przyłączenie się do kremlowskiej unii celnej. – Ukraina nadal będzie kroczyć drogą integracji europejskiej – deklarował wczoraj.
Przed Unią i Polską stoi teraz pytanie, czy szybko podjąć nową próbę podpisania umowy. Wielu unijnych polityków nie chce jednak dawać Janukowyczowi atutów przed kampanią wyborczą i wjej trakcie. – Powinniśmy to zrobić dopiero po wyborach prezydenckich – podkreśla Jacek Saryusz-Wolski (PO), który w europarlamencie pilotuje sprawy Ukrainy. – Nie chodzi o obrażanie się. Niech Ukraińcy sami wybiorą, czy chcą umowy i zgadzają się na niełatwe reformy, które są jej wymogiem.