Nieudolnie upozorował samobójstwo
Inspektor Nerak kończył pisać raport, kiedy do pokoju wszedł sierżant Wrzosek. – Panie inspektorze, słyszałem przed chwilą od chłopaków w daktyloskopii niezły dowcip. Oto on. Turysta dzwoni do górala wynajmującego pokoje na weekend i pyta: „Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów?”. W odpowiedzi słyszy: „Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż”.
Wesoły śmiech policjantów przerwał stojący na biurku telefon. Kiedy Nerak podniósł słuchawkę, usłyszał głos przełożonego: – Panie inspektorze, proszę się udać na ulicę Truskawkową. Na miejscu jest już ekipa dochodzeniowo-śledcza i prokurator.
Kilkadziesiąt minut później inspektor Nerak oraz sierżant Wrzosek zjawili się w jednopiętrowym domku na obrzeżach miasta. Przywitała ich młoda, atrakcyjna brunetka: – Nazywam się Barbara Kowalska i to ja odkryłam zwłoki brata, kiedy rano przyszłam go odwiedzić. Wiktor leżał w swoim gabinecie z przestrzeloną głową, a obok zwłok zobaczyłam pistolet. Jestem pielęgniarką i natychmiast się zorientowałam, że brat nie żyje. To straszne, taki dobry człowiek i tak smutno skończył. Mieszkał sam, nie ma więc świadków tego tragicznego wydarzenia.
Inspektor wszedł do pokoju, gdzie na podłodze, tuż przy biurku, na którym stał monitor komputera, leżało ciało Wiktora Kowalskiego. Obok – pistolet marki Walther. Zabierając zwłoki, lekarz medycyny sądowej poinformował inspektora: – Mężczyzna zginął między godziną dwudziestą a dwudziestą pierwszą. Na pierwszy rzut oka wygląda to na samobójstwo, ale już po pobieżnych oględzinach jestem pewny, że został zastrzelony.
Nerak podziękował lekarzowi i zapytał kobietę: – Czy pani brat miał jakichś wrogów?
– Jak już wspomniałam, był dobrym człowiekiem, lecz z tego, co wiem, to z dwoma miał na pieńku. Pierwszy to Piotr Kwiatkowski. Brat poznał jego dziewczynę Katarzynę na siłowni, gdzie wspólnie ćwiczyli. Zaiskrzyło między nimi i zaczęli się spotykać. Kilka dni temu Katarzyna postanowiła zerwać z Kwiatkowskim i wprowadzić się do mojego brata. Druga osoba z pewnością źle życząca bratu to Jacek Wojciechowski, który pracował w firmie brata jako księgowy. Parę tygodni temu Wiktor odkrył, że jest przez niego okradany i wyrzucił go z pracy.
Inspektor podziękował kobiecie i telefonicznie poprosił sierżanta Wrzoska, aby przywiózł do komendy obu mężczyzn, nie informując ich o powodzie wezwania.
Pierwszy w pokoju Neraka zjawił się Jacek Wojciechowski. Kiedy Nerak poinformował go, że Wiktor Kowalski został zamordowany, ten oświadczył: – Mam nadzieję, że nie podejrzewa mnie pan o to. Faktycznie za to, że Wiktor wyrzucił mnie z pracy, choć nie zrobiłem tego, co on sobie ubzdurał, życzyłem mu jak najgorzej, ale zapewniam pana, że nie mam nic wspólnego z jego śmiercią.
Nerak podziękował mężczyźnie i poprosił o wprowadzenie Piotra Kwiatkowskiego. Ten, gdy dowiedział się, że Kowalski został zamordowany, oznajmił: – To był bardzo niesympatyczny facet i trzeciorzędny casanowa. Nie dziwię się więc, że ktoś go odstrzelił. O ile wiem, to zniszczył jeszcze dwa lub trzy inne związki. Może sprzątnął go Wojciechowski, którego, jak mówią ludzie, Wiktor niesłusznie wyrzucił z pracy.
– Co pan robił wczoraj wieczorem? – zapytał Nerak.
– Wróciłem od znajomego do domu o dziewiętnastej, a spać się położyłem kilka minut przed północą. Mieszkam sam, więc musi mi pan uwierzyć na słowo.
– A jednak nie wierzę panu i jestem pewny, że to pan zamordował Wiktora Kowalskiego i nieudolnie upozorował jego samobójstwo.
Na podstawie jakiego faktu inspektor Nerak oskarżył Piotra Kwiatkowskiego?
Rozwiązanie zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelników detektywów czekamy do 9 marca. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujemy nagrodę książkową.
Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.
Rozwiązanie zagadki sprzed dwóch tygodni „Zamordował, aby pozbyć się długu”: Nowak, chcąc odsunąć od siebie podejrzenia, oświadczył, że w tym dniu, kiedy zginęła Anna Woźniak, był w kinie. A przecież inspektor Nerak nie wspomniał ani słowem, którego dnia ani o której godzinie została zamordowana.
Wpłynęło 14 prawidłowych odpowiedzi na kartkach pocztowych i 61 e-mailem.
Książkę Allena Upwarda „Klub Domino” (wydawnictwo Zysk i S-ka) wylosowała pani Monika Romańczuk ze Stalowej Woli. Gratulujemy! Nagrodę wyślemy pocztą.