Nuncjusz po próbie, a celibat na zawsze?
Nowe idzie cicho
Co nowego w Watykanie?
Franciszek wprowadził nową zasadę: kandydaci na watykańskich dyplomatów muszą zaliczyć rok na misjach, zaś w kwestii celibatu, wbrew nadziejom i spekulacjom, niczego wprost nie zmienił.
Chociaż bezżenność i wstrzemięźliwość płciowa obowiązują – z wyjątkami, bo są przecież żonaci duchowni w Kościołach katolickich wschodnich czy żonaci duchowni anglikańscy, którzy powrócili do komunii z Rzymem – to furtka do odstępstw nie została zatrzaśnięta. Media odtrąbiły zwycięstwo tradycji zbyt pochopnie. „La Repubblica” pisała o braku otwarcia na zmiany, „Il Fatto Quotidiano” o kroku wstecz. Czy faktycznie celibatowa rewolucja nie ma szans?
Bynajmniej nie wynika tak z adhortacji posynodalnej, tzn. dokumentu, którym papież podsumowuje wnioski po synodzie. Ten poświęcony Amazonii wyzwolił
śmiałe marzenia o możliwości wyświęcania żonatych i odejścia od celibatu. Fantazje te podsyciła napisana przez kardynała prefekta i papieża emeryta książka „Z głębi naszych serc”, zanim konkluzje przedstawił Ojciec Święty. Wywnioskowano wówczas, że skoro trzeba brać celibat w obronę, to Bergoglio tej średniowiecznej tradycji życia duchownych zagraża i za jakiś czas w parafialnym kościele będzie można natknąć się na proboszcza z obrączką.
Tymczasem adhortacja Franciszka Querida Amazonia bezpośrednio nie dotyka wątku celibatu. Milczenie na ten temat część komentatorów uznała za tożsame z brakiem przewrotu. Tę interpretację podbudowała okoliczność, że papież – jak insynuowano, „po to, by pogodzić się z konserwatystami” – własnoręcznie skreślił kilka linijek podziękowań do czołowej postaci kręgów konserwatywnych, kardynała Müllera, za jego książkę „Papież, misja i obowiązek” i za przychylną, opublikowaną przez National Catholic Register opinię o Querida Amazonia.
Niewykluczone jednak, że Franciszek robi rewolucję za mgłą, niedostrzegalną na pierwszy rzut oka. W adhortacji nie odnosi się do celibatu i nie cytuje fragmentów posynodalnego dokumentu końcowego Amazonia: nowe drogi dla Kościoła i ekologii integralnej, ale wyraźnie zachęca do jego czytania w całości! A właśnie w tym tekście, przyjętym 26.10.2019 r., znalazły się postulaty większego zaangażowania osób świeckich w duszpasterstwo, czyli słynny paragraf 111. Redaktorzy z Radio Spada są przekonani, że adhortacja to mistrzowska zagrywka Bergoglia: podczas gdy konserwatyści świętują zachowanie starego porządku, rewolucja skrycie postępuje.
Na łamach „Avvenire” ks. Leonardi zwraca uwagę, że unisono mediów dekretujących bezwarunkową kontynuację celibatu to nieporozumienie, bo celibat – mimo że Franciszek wielokrotnie podkreślał, że dla niego osobiście jest darem i nie ma zamiaru zmieniać jego dyscypliny – nie jest dogmatem i może być przez Kościół zmieniony. Dyskusja o celibacie w czasach, kiedy seksualność przestała być tabu, nie traci na aktualności. Dla duchownych celibat to brzemię. We Włoszech działa stowarzyszenie zlaicyzowanych kapłanów, którzy zawarli związki małżeńskie. Według danych Vocatio, udostępnionych w „Vanity Fair”, takich małżonków, którzy zrzucili sutannę, jest pięć tysięcy w Italii i około100 tysięcy na świecie. W tej chwili w Vocatio pomocy szuka 500 duchownych uwikłanych w relacje z kobietami.
Dobrze przyjętą zmianą jest ukierunkowanie przyszłych nuncjuszy na misyjność. Decyzja papieża o konieczności przetestowania dyplomatów na misjach też ma korzenie w dokumencie końcowym synodu biskupów o Amazonii. Pojawiło się tam pojęcie „nawrócenia duszpasterskiego” wraz z hasłami fundamentalności „misji” i „ewangelizacji” na wzór Jezusa. Jorge Bergoglio, niegdyś „kardynał, który jeździł metrem”, nie chce w korpusie dyplomatycznym nadętych funkcjonariuszy oderwanych od realiów.
Dyplomaci mają być jak duszpasterze przyszłości: wśród ludzi, obecni i bliscy. Po wprowadzeniu wymogu doświadczenia misyjnego, przesiew do kuźni watykańskich dyplomatów, Papieskiej Akademii Kościelnej, nie będzie już miał profilu stricte urzędniczego. Wcześniej wielu kandydatów zainteresowanych stosunkami międzynarodowymi – które Stolica Apostolska utrzymuje ze 183 krajami, z UE i Zakonem Maltańskim włącznie – nie mogło się tam dostać ze względu na limit wieku (33 lata). Teraz najtrudniej będzie przeskoczyć wymóg misyjności. (ANS)