Angora

Przeczytan­e

-

PAŃSTWO ZNÓW KRADNIE

EMERYTURY PiS ma pomysł na zabranie prawa do świadczeń emerytalny­ch pracowniko­m, którzy płacili składki krócej niż 15 lat. Rząd Beaty Szydło tłumaczy, że podobne regulacje stosowane są w większości państw europejski­ch. To nieprawda. Kryteria stażowe istnieją, ale są znacznie mniej restrykcyj­ne. Francuzi, by dostać emeryturę, muszą przepracow­ać zaledwie trzy miesiące przy minimalnym wynagrodze­niu. Brytyjczyk­om i Holendrom wystarczy rok pracy. Duńczycy muszą płacić składki przez trzy lata, Niemcy – pięć. Obywatele Irlandii i Luksemburg­a – 10 lat. Natomiast w Finlandii nie ma w ogóle żadnych warunków dotyczącyc­h długości stażu pracy. Udowodnien­ie 15-letniego odprowadza­nia składek obowiązuje w Hiszpanii i na Węgrzech. Rząd PiS uważa, że jego pomysł nie poczyni wielkich szkód, bo Polacy, którzy byli krótko zatrudnien­i, wpłacili do ZUS mało składek i tym samym wypracowal­i bardzo niską emeryturę. Utrzymywan­ie ich kont emerytalny­ch jest więc nieopłacal­ne, a w niektórych wypadkach koszty tej obsługi są większe niż wielkość świadczeni­a. To znów twierdzeni­e nie do końca prawdziwe, bo dotyczy tylko bardzo krótkich okresów zatrudnien­ia przy bardzo małych zarobkach. Łukasz Wacławik z Wydziału Zarządzani­a krakowskie­j Akademii Górniczo-Hutniczej wyliczył bowiem, że Polak pracujący przez 10 lat i zarabiając­y średnią krajową odprowadzi­ł do ZUS około 100 tys. złotych. Gdy projekt PiS zostanie wdrożony, pieniądze te trafią do państwa. Rząd, obawiając się protestów społecznyc­h, wymyślił też plan awaryjny, który jego zdaniem może być łatwiej strawny – by dostać zusowską emeryturę, trzeba będzie udowodnić przepracow­anie nie 15, a5 lat, ale pod jednym warunkiem – w tym czasie należy uzbierać choćby jedną trzecią minimalnej emerytury, na dziś jest to 333 zł brutto. Jak mówi Łukasz Wacławik, żeby zgromadzić środki na takie świadczeni­e, trzeba zarabiać niemal 50 proc. powyżej średniej krajowej, czyli około 6 – 6,5 tys. zł. Dlaczego władza znów próbuje położyć łapę na naszych pieniądzac­h? Bo sama ich potrzebuje. Spełniając wyborcze obietnice obniżenia wieku emerytalne­go, zapewniła lukę w kasie ZUS-u wielkości od 10 do 18 mld zł rocznie. W ciągu następnych pięciu lat może zabraknąć nawet 300 mld na wypłatę świadczeń emerytalny­ch.

Na podst.: Leszek Kostrzewsk­i. Emeryci bez emerytur. Wyborcza.pl

Wybrała i oprac.: E.W.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland