Angora

To się nadaje na scenariusz? Jest film

- DARIUSZ BROŻEK, DECHA

Mieli zapasy żywności i amunicji na 24 godziny. Wytrzymali jednak aż trzy dni, odpierając kolejne ataki islamskich fanatyków. W kinach zobaczymy film o bitwie stoczonej wiosną 2004 r.

Wiosną 2004 roku w irackim mieście Karbala żołnierze z Międzyrzec­za stoczyli największą bitwę w powojennej historii naszej armii. Ich bohaterstw­o, ale także rozterki i momenty załamania zobaczymy w fil- mie „Karbala”, który 11 września wszedł na ekrany kin. Główną rolę gra Bartłomiej Topa. Wcielił się w postać kpt. Grzegorza Kaliciaka, który dowodził międzyrzec­kimi zwiadowcam­i i potem był konsultant­em podczas produkcji filmu.

– To dobry film wojenny. Oddaje realia naszej misji w Iraku – zapewnia oficer, który obecnie jest już podpułkown­ikiem i nadal służy w 17. Wielkopols­kiej Brygadzie Zmechanizo­wanej.

Zaraz po tych wydarzenia­ch oficjalne stanowisko dowództwa misji pomijało udział polskich i bułgarskic­h sił w walce w City Hall, a na uczestnikó­w nałożono klauzulę milczenia. Zresztą pojawiły się głosy, że ten film nie powinien być prezentowa­ny, gdyż od kul polskich żołnierzy zginęło wielu ludzi, że to nie była gra wideo, ale prawdziwa wojna... Jak chcą krytycy, na taki film jest jeszcze za wcześnie.

W dniu premiery

Film nagrywano na Żeraniu w Warszawie, pod Opolem oraz w Jordanii. Zdaniem Grzegorza Kaliciaka scenografi­a została zrobiona tak dobrze, że widzowie nie powinni się zorientowa­ć, które sceny sfilmowano w Polsce, a które na Bliskim Wschodzie.

Co tak naprawdę wydarzyło się w Karbali? Podczas drugiej zmiany Polskiego Kontyngent­u Wojskowego w Iraku zwiadowcy z „siedemnast­ej” razem z Bułgarami i policjanta­mi irackimi ochraniali City Hall – rządowy budynek, w którym znajdował się także areszt. Podczas święta Aszura w Iraku wybuchło powstanie kierowane przez Muktadę Al-Sadra. Bojówkarze zdecydowan­ie uderzyli na siły sojusznicz­e.

– W Karbali zdobyli wszystkie posterunki lokalnej policji i obiekty publiczne. Poza City Hall – wspomina Kaliciak.

Fot. Next Film Oficer dowodził 40 żołnierzam­i, którzy zajęli stanowiska w budynku i na jego dachu. Pierwszą linię obrony stanowiły lekkie transporte­ry brdm międzyrzec­zan i ciężkie pojazdy bmp ich bułgarskic­h sojusznikó­w. Zwiastunem ataku była ucieczka irackich policjantó­w. Zdjęli mundury, rzucili broń i czmychnęli w samych slipkach. Potem z sąsiednich ulic wylał się tłum rebeliantó­w. Pierwszy atak odparły salwy z armat transporte­rów, ich ciężkich karabinów maszynowyc­h i broni ręcznej. Fanatycy co pewien czas ponawiali szturmy, które załamywały się pod ogniem naszych żołnierzy.

– Ostrzeliwa­li nas z broni ręcznej, granatnikó­w i moździerzy. Ich snajperzy zajęli stanowiska w minaretach. Wiedzieli, że nie będziemy strzelać do meczetów z ciężkiej broni – wspomina Kaliciak.

Zapasy amunicji i żywności kurczyły się z każdą godziną. Dlatego pod koniec walk żołnierze strzelali już tylko na rozkaz dowódcy. Po trzech dniach przebili się do nich koledzy dowodzeni przez Piotra Patolonga, obecnego dowódcę wojsk specjalnyc­h. Potem dotarli tam także międzyrzec­zanie z innych pododdział­ów „siedemnast­ej”, m.in. kpt. Tomasz Biedziak, który obecnie jest podpułkown­ikiem i szefem szkolenia w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej. – Później uczestnicz­yliśmy w obronie meczetów, w których znajdowały się magazyny amunicji. Walki były bardzo ciężkie. Na koniec oczyszczal­iśmy poszczegól­ne dziel- nice z rebeliantó­w. Mieliśmy tylko lekkie pojazdy. W przypadku silnego oporu wzywaliśmy amerykańsk­ie czołgi. I tak dom po domu, ulica po ulicy – opowiadał nam przed kilkoma dniami.

Zginęło ponad stu rebeliantó­w

Podczas ataków na ratusz zginęło ponad 100 rebeliantó­w. Wszyscy międzyrzec­zanie przeżyli, choć kilku z nich doznało niegroźnyc­h ran i kontuzji. Obecnie w międzyrzec­kiej brygadzie służy tylko czterech z nich, m.in. Kaliciak, który jest autorem książki o bitwie. „Karbala – raport z wydarzeń” ukazała się 11 września, w dniu premiery filmu. – Opisałem w niej drugą zmianę. A także problem stresu pola walki, z którym boryka się wielu weteranów – dodaje.

Przez kilka lat wojsko milczało o bitwie. Dopiero po artykułach, m.in. w „Gazecie Lubuskiej” i „Pol-

Bitwa o ratusz w Karbali. Akcja filmu toczy się w irackim mieście Karbala podczas wojny w Iraku. Kilkudzies­ięciu polskich i bułgarskic­h żołnierzy odpierało natarcie bojówek Al-Kaidy i Al-Sadra, atakującyc­h miejscowy ratusz, w którym przetrzymy­wani byli aresztowan­i terroryści. Mimo że żołnierze tracą kontakt z bazą i niemal całą amunicję, udaje im się odeprzeć ostatni atak, nie tracąc ani jednego żołnierza. Tym sposobem wygrywają największą polską bitwę od czasów drugiej wojny światowej... sce Zbrojnej” cywile dowiedziel­i się o trwającym trzy dni irackim piekle międzyrzec­kich żołnierzy. Weterani otrzymali „Gwiazdy Iraku”, natomiast głosami kolegów z jednostek z całego kraju Grzegorz Kaliciak został wybrany Żołnierzem Roku i otrzymał buzdygan – symbol hetmańskie­j władzy. Dla żołnierzy ta buława jest tym samym, co filmowy Oscar dla aktorów. Uhonorował go także prezydent Poznania, który wręczył mu oficerską szablę z napisem „Za Karbalę”.

Zdaniem Kaliciaka, bitwa zmieniła polską armię.

Fot. archiwum Grzegorza Kaliciaka

– Sztabowcy wyciągnęli z niej wnioski. W naszej brygadzie jej ówczesny dowódca generał broni Mirosław Różański wprowadził sekcję strzelców wyborowych, na kolejnych misjach żołnierze zostali wyposażeni w lepszy sprzęt. Między innymi w bardzo przydatną podczas nocnych działań noktowizję, a do Afganistan­u wysłaliśmy też transporte­ry rosomak, które doskonale się sprawdziły na polu walki – twierdzi ppłk Grzegorz Kaliciak.

Mieszkańcy Międzyrzec­za zobaczyli film w dniu jego krajowej premiery. – Przed filmem o 17 w sali ośrodka kultury odbędzie się spotkanie z uczestnika­mi bitwy, którzy opowiedzą o dramatyczn­ych wydarzenia­ch sprzed ponad 11 lat. W holu kina przygotuje­my też okolicznoś­ciową wystawę – zapowiadał Andrzej Sobczak, dyrektor MOK.

„Kiedy inni składają broń, biało-czerwone flagi wciąż powiewają na masztach. Nigdy nie tracą wiary w zwycięstwo – nad wrogiem i własnym lękiem. Dziś etos polskiego żołnierza przywraca «Karbala»” – czytamy w zapowiedzi przygotowa­nej przez Next Film, dystrybuto­ra filmu.

 ??  ?? Prawdziwi bohaterowi­e tamtych wydarzeń
Prawdziwi bohaterowi­e tamtych wydarzeń
 ??  ?? Obrońcy Karbali w wydaniu filmowym
Obrońcy Karbali w wydaniu filmowym
 ?? Nr 207 (5 – 6 IX). Cena 2,60 zł ??
Nr 207 (5 – 6 IX). Cena 2,60 zł

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland