Adopcja? Tak, ale z głową! – cd.
Adoptowany pies na nową sytuację, nieznane miejsce i ludzi może reagować skrajnie, np. sikając na dywan tuż po wejściu do domu, rzucając się na przygotowane jedzenie, wykazując agresję w obronie miski. To dlatego zalecam, żeby przez pierwsze 5 – 6 tygodni karmić pupila wyłącznie na spacerach i tylko z ręki gotową suchą karmą dobrej jakości. I ruch, jak najwięcej. Oto moja rada: aktywność i pokarm zaspokajają większość pierwotnych potrzeb psa.
Błędem popełnianym przez nowych właścicieli jest chęć wynagrodzenia krzywd, jakich zwierzak doznał, będąc bezdomnym. Pozwalamy więc na wszystko, faworyzujemy, nie korygujemy złych zachowań. To szybko się zemści. Żaden czworonóg bowiem nie będzie chciał oddać tego, co udało mu się zdobyć. Niezależnie od tego, czy będzie to miejsce na kanapie, pantofel pana, czy jedzenie przy stole. Od pierwszych chwil traktujmy psa tak, jak byśmy chcieli, aby zachowywał się przez resztę swojego życia u naszego boku. To znaczy... jak psa, a nie jak człowieka. Bez taryfy ulgowej. I bacznie go obserwujmy. Wysyłajmy mu jasne sygnały, żeby zrozumiał, jakie zwyczaje obowiązują w nowym miejscu i co robimy razem. Ale kiedy jemy albo idziemy spać, zwierzę ma być na swoim posłaniu. Nie spędzajmy z nim całego dnia. Nie bierzmy urlopu z okazji adopcji. Bo gdy następnego ranka będziemy chcieli wyjść do pracy, powstanie problem. Pupil nie zechce zostać sam.
Po trzech, czterech tygodniach po adopcji zaobserwujemy pierwsze poważne zmiany w zachowaniu podopiecznego, np. większą pewność siebie, energię, silniejsze zainteresowanie otoczeniem, nami, domem. Czas od chwili zabrania z ulicy czy ze schroniska do piątego, szóstego tygodnia jest kluczowy dla wzajemnych relacji zwierzęcia z człowiekiem. Duża aktywność, wspólne spędzanie czasu i karmienie z ręki sprawią, że będziemy mieli cudownego psa na całe życie. To jedyna bezpieczna i najmniej stresująca dla obu stron droga do dogadania się i ustawienia odpowiedniej hierarchii w stadzie. Pomyślne przejście przez ten etap dowodzi, że można adoptować psa, nawet takiego z problemami, i sprawić, aby był przyjazny dla nas i dla otoczenia. Jeśli natomiast ten proces pominiemy lub zaniedbamy, mogą nas czekać poważne kłopoty.
Nie pozostawiajmy psa z jego problemami, reagujmy natychmiast, gdy tylko je zauważymy. Jeśli nie wiemy jak, zwróćmy się o pomoc do specjalisty. Nie czekajmy, bo czas działa na naszą niekorzyść. Im dłużej utrwala się zły nawyk, tym trudniej go wyeliminować.
Nie stosujmy przemocy ani karcenia, bo takie działania mogą wywołać agresję.