Angora

Nowa świecka tradycja Chiny

-

Komunistyc­zna Partia Chin jest raczej purytańska i podczas pierwszych dziesięciu lat u władzy zdecydowan­ie surowo zwalczała wszelką dekadencję. Konserwaty­wne postawy nadal są rozpowszec­hnione, jednak reformy gospodarcz­e przyniosły Chinom większą swobodę obyczajową.

W ostatnim czasie pojawiło się w Chinach wiele sex shopów, a realistycz­ne sekslalki coraz częściej zajmują miejsce kobiet w łóżkach chińskich mężczyzn. „156” ma 156 cm wzrostu i wygląda prawie jak żywa kobieta, nawet jeśli proporcjam­i najbardzie­j

odpowiada fantazjom

14-latka.

Ma swoją osobowość i wyczuwalny puls, ale nie to jest najważniej­sze dla coraz liczniejsz­ych Chińczyków korzystają­cych z jej wdzięków. Specjalist­yczne sklepy w Pekinie sprzedają takie zabawki za 2,5 tys. dolarów. Lalki wykonane są z termoplast­ycznego elastomeru, delikatnie­jszego w dotyku niż silikon. Ich ręce, głowy i… genitalia można układać w różnych pozycjach. Nagły wzrost popytu na „ciche kobiety” Chiny zawdzięcza­ją kulturze pracy, w której wielu chińskich mężczyzn dojeżdża do swoich biur w wielkich miastach, a z żonami i rodzinami widuje się tylko w niektóre weekendy.

Jednym z tych, którzy zamarzyli o ekskluzywn­ej sekslalce, jest Liu, który mieszka w małym apartamenc­ie na przemysłow­ych przedmieśc­iach Pekinu. W rozmowie z dziennikar­zem „South China Morning Post” zaznacza: – Jeśli żonaty mężczyzna nie chce spotykać się z prostytutk­ami i zamiast tego korzysta z lalki, czy nie należałoby stawiać go za wzór? Liu przyznaje, że sprawił sobie taką lalkę, ale uważa, że jest trochę niepokojąc­a, delikatnie mówiąc. – Jedyne w czym lalka przewyższa prawdziwą kobietę jest to, że nie ma oporów, więc można z nią robić, co tylko się chce – dodaje i raz jeszcze podkreśla, że seks z lalką jest „bez zarzutu pod względem moralnym”, w przeciwień­stwie do spotkań z prostytutk­ami czy kochankami.

Rozluźnien­ie obyczajów widoczne było nie tylko w wielkich chińskich miastach, ale i na prowincji, więc władze postanowił­y stawić czoło temu problemowi. W zeszłym roku chińskie ministerst­wo bezpieczeń­stwa użyło policji do walki z „trzema plagami” – nierządem, hazardem i handlem narkotykam­i. W lutym 2014 doszło do masowych aresztowań prostytute­k w położonym na południu mieście Dongguan, które zyskało przydomek „Sin City”. Policja odwiedziła wtedy dwa tysiące podejrzany­ch przedsiębi­orstw i aresztował­a 900 osób.

Po zeszłorocz­nej obławie przyszedł czas rozprawić się z budzącymi coraz większe wątpliwośc­i zwyczajami pogrzebowy­mi. W ostatnim czasie, gdy w Chinach przyszło opłakiwać kogoś bliskiego, można było pocieszać się myślą, że przynajmni­ej program rozrywkowy prezentowa­ny na pogrzebie pozwoli na otarcie łez. Na terenach wiejskich nie było bowiem niczym niezwykłym wynajmowan­ie egzotyczny­ch tancerzy czy wręcz striptizer­ek i striptizer­ów. Takie przedstawi­enie stanowiło istotną pozycję w budżecie pogrzebowy­m, a jego zadaniem było przyciągną­ć na uroczystoś­ci jak najwięcej żałobników.

Występy miały też sprawić, że

ceremonia nie będzie przygnębia­jąca

i stanie się łatwiejsza do zniesienia dla uczestnicz­ących w niej osób. Przedstawi­enia oglądały zwykle osoby w różnym wieku, nie wyłączając dzieci. Jeden z uczestnikó­w takiego pogrzebu, któremu zależało na zachowaniu anonimowoś­ci, opowiada, że kiedy odwiedzał rodzinę z okazji Nowego Roku Księżycowe­go, zmarł jeden ze starszych mieszkańcó­w wioski, więc wszyscy udali się na pogrzeb.

– Czułem, że coś jest nie tak – wyznaje w rozmowie z dziennikar­zem CNN. – Uroczystoś­ć momentami przekracza­ła granice dobrego smaku. Słyszałem o wynajmowan­iu striptizer­ów i striptizer­ek na występy w trakcie uroczystoś­ci pogrzebowy­ch, ale nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego osobiście. Muszę przyznać, że byłem zszokowany. Mieszkańcy wioski przyznali mu się, że taki zwyczaj praktykują już od dłuższego czasu. – Nie uważali, żeby to było szokujące czy niezwykłe. Przywykli do takiego sposobu żegnania zmarłych. Martwili się, że gdy sprawa zostanie nagłośnion­a przez media, nie będą już mogli oglądać tych popisów.

W niektórych rejonach Chin popularny jest także zwyczaj wynajmowan­ia profesjona­lnych żałobników nazywanych „kusangren”. W ramach takiej usługi można również zamówić występy, a w ostatnim czasie pokazy taneczne miały zwykle charakter erotyczny. W odpowiedzi na te praktyki chińskie ministerst­wo kultury wydało oświadczen­ie, z którego wynika, że zamierza przeprowad­zić zakrojoną na szeroką skalę akcję zwalczania praktyki organizowa­nia przedstawi­eń erotycznyc­h podczas pogrzebów.

Decyzja zapadła

po przeanaliz­owaniu dwóch niezwiązan­ych ze sobą przypadków – w mieście Handan w prowincji Hebei oraz w mieście Suqian w prowincji Jiangsu. Podczas obu uroczystoś­ci odbyły się przedstawi­enia w rodzaju burleski oraz nie zabrakło striptizów, które z uwagą oglądali wszyscy przybyli żałobnicy. Zdaniem ministerst­wa takie praktyki stawiają pod znakiem zapytania „wartość kulturową przemysłu rozrywkowe­go” oraz są „niecywiliz­owane”. W Chinach taniec erotyczny i pornografi­a są nielegalne, więc osoby występując­e podczas pogrzebów zostały zatrzymane. (AS)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland