Bank rozpoczyna testy biometrii
Czytniki naczyń krwionośnych pojawią się w jednej z placówek banku w Lubinie.
Biometryczny eksperyment w BZ WBK rozpocznie się w tym kwartale. Dzięki czytnikom zainstalowanym w oddziale będzie można ograniczyć obieg papierowych dokumentów oraz usprawnić i przyspieszyć obsługę klientów.
Ci, aby cokolwiek załatwić, np. zawrzeć umowę, już nie będą musieli legitymować się dokumentem tożsamości i podpisywać papierowych dokumentów. Wszystko zatwierdzą, przykładając palec do czytnika. Być może w przyszłosci na tej samej zasadzie będą mogli też wypłacać gotówkę z bankomatów.
Na razie nie wiadomo, jak długo potrwają testy i kiedy zapadną decyzje co do przyszłości biometrii w BZ WBK. Jego przedstawiciele twierdzą, że zdecydowali się na eksperyment ze względu na rosnące zainteresowanie biometrią wśród klientów, wywołane przez instalację czytników linii papilarnych w niektórych smartfonach.
Jednak biometria naczyń krwionośnych to zupełnie inna technologia niż ta stosowana w telefonach. Rozwiązanie o nazwie finger vein dostarczane przez japońską firmę Hitachi do identyfikacji klienta wykorzystuje unikalną strukturę naczyń krwionośnych w palcu człowieka. Dzięki temu nie można oszukać systemu, np. posługując się palcem odciętym ofierze napadu.
Zgodnie z deklaracjami Hitachi technologia jest również bezpieczna pod kątem ochrony danych osobowych. W bazie nie są bowiem przechowywane wzory naczyń krwionośnych poszczególnych klientów, a jedynie kody wyliczone specjalnym algorytmem na podstawie ich obrazu.
Obecnie na polskim rynku biometrię finger vein wykorzystuje bank BPH w oddziałach oraz Getin w automatycznych Getin Pointach, a także firma IT Card, która w czytniki naczyń krwionośnych wyposażyła sieć swoich bankomatów pod marką Planet Cash.
Natomiast bankomaty biometryczne pojawiły się w warszawskim metrze. Pozwalają wypłacać pieniądze poprzez przyłożenie palca do specjalnego czytnika. Stoją na 10 stacjach.