Angora

Cud nad Wisłą

-

W środę 4 czerwca 2014 roku o godzinie 13.34 samolot Air Force One z Barackiem Obamą na pokładzie poderwał się z lotniska Okęcie, pomachał skrzydłami na pożegnanie i odleciał do Brukseli. Wzruszony Bronisław Komorowski długo ocierał łzy z oczu i machał na pożegnanie wyciągnięt­ą z kieszeni chusteczką do nosa.

– To był prawdziwy cud nad Wisłą! – oznajmił wreszcie. – Jaka szkoda, że Jarosław Kaczyński nie pojawił się na obchodach 25. rocznicy zwycięstwa „Solidarnoś­ci”. Dowiedział­by się, jak bardzo amerykańsk­i prezydent ceni sobie przywództw­o Lecha Wałęsy w tych trudnych dniach!

– Niestety, prezes PiS-u przebywał w szpitalu – powiedział z przekąsem Tusk.

– Ojej! A co mu się stało? – szczerze zmartwił się Komorowski. – Pękł z zazdrości czy krew go zalała?!

– Akurat tego dnia musiał zbadać słuch – wyjaśnił Radosław Sikorski. – Jak znam życie, to winą obarczy rząd, ministra zdrowia i NFZ, z powodu których musiał długo czekać w kolejce do specjalist­y.

– Jeśli faktycznie ogłuchł, to mógł przyjść na plac Zamkowy, żeby przynajmni­ej popatrzeć – stwierdził kategorycz­nie Komorowski. – Warto było zobaczyć na własne oczy, jak Obama przyznaje, że to właśnie w Polsce zaczęło się wyzwolenie wschodniej Europy z sowieckieg­o jarzma!

– Szkoda tylko, że Ruscy znowu zaczynają podskakiwa­ć – zauważył Tomasz Siemoniak.

– Prawdziwyc­h przyjaciół poznaje się w biedzie. Obama obiecał miliard dolarów na zwiększeni­e obecności wojskowej USA w Europie – przypomnia­ł Tusk.

– Dla Amerykanów to grosze – mruknął z pogardą minister obrony narodowej. – Tyle wydają na jeden dzień operacji w Afganistan­ie!

Politycy Platformy zaczęli spierać się o to, czy amerykańsk­i prezydent to zwyczajny dusigrosz, czy też ma Polaków za głupków, ale pogodził ich prezydent Komorowski, mówiąc: – Zadbałem o to, żeby uświadomić Obamie skalę zagrożenia. W tym celu wręczyłem mu na odchodnym grę komputerow­ą „Wiedźmin”. Jak wiecie, jej użytkownik wciela się w rolę białowłose­go obrońcy ludzkości przed wszelkiego rodzaju potworami.

Tusk, Sikorski i Siemoniak spojrzeli pytająco, ale Komorowski uśmiechnął się tylko tajemniczo i dodał: – Kazałem nieco ją zmodyfikow­ać!

Na pokładzie Air Force One Barack Obama z ogniem w oczach i przygryzio­nym językiem wcisnął kombinację klawiszy na swoim laptopie. Szczupły ciemnoskór­y wiedźmin z odstającym­i uszami zrobił salto, wykonał unik i zręcznym cięciem srebrnego miecza rozpłatał na pół wampira z głową Władimira Putina.

wakuliki.blogspot.com

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland