Na patrolu
Uczcił zdane prawko
20-latek z Wrocławia sprawdzał nocą zdobyte na kursie prawa jazdy umiejętności. Problem w tym, że jechał zygzakiem, gdyż spożył znaczną ilość alkoholu – pisze Onet.pl. W efekcie uszkodził dziesięć samochodów. Patrol policji po krótkotrwałym pościgu ustalił, że pijany szofer prawkiem cieszył się tydzień. I mu zabrali...
Na sygnale i podwójnym gazie
Do mężczyzny w ciężkim stanie karetką reanimacyjną przyjechał... pijany lekarz – pisze „Życie Warszawy”. Zamiast zająć się ratowaniem schodzącego pacjenta, zajął się wypełnianiem dokumentacji lekarskiej. Cały czas przeklinał i bełkotał. Bliscy pacjenta, który wizyty nie przeżył, nabrali podejrzeń, że pan doktor jest na bani. I mieli rację. Usiłował leczyć z dwoma promilami... Gazeta wytyka, że dwa lata temu, pan doktor także pijany, spowodował wypadek drogowy. Ucierpiały dwie osoby.
Woził pijanego ojca
Policjanci z referatu ruchu drogowego przysuskiej komendy zatrzymali 14-latka, który kierował fordem escortem. Jak się okazało, nastolatek wiózł swojego pijanego ojca i dwóch wujków. Cała trójka była pod znacznym wpływem alkoholu. Nieodpowiedzialnemu ojcu za udostępnienie samochodu osobie, która nie posiada prawa jazdy, grozi kara grzywny nawet do pięciu tysięcy złotych – informuje serwis Policja.pl.
Chciał sobie postrzelać
Do pięciu lat więzienia grozi Hiszpanowi, który w pokoju jednego z łódzkich hoteli urządził sobie strzelnicę. 43-letni mężczyzna zdemolował pokój, strzelając z wiatrówki do znajdujących się w nim mebli i urządzeń – pisze „Dziennik Łódzki”. Pokojówka zauważyła uszkodzone meble, telewizor, stłuczone lustra, dziury w ścianach. Snajper hotelowy nie oszczędził także samochodu zaparkowanego pod oknem. Sprawcę błyskawicznie zatrzymano. Z rozbrajającą szczerością wyznał, że... chciał sobie postrzelać.
Łapali świnie
Nie zawsze na służbie mundurowi uganiają się za przestępcami. Czasami muszą gonić... świnie. Tak było w gminie Bielany, gdy 7 grudnia kierowca ciężarowego volvo stracił panowanie nad pojazdem z przyczepą. Trzeźwy Holender przewoził około 400 świń. Część po przewróceniu się ciężarówki zginęła na miejscu – podało Polskie Radio. Część trzeba było przeładowywać, a część rozpierzchła się po okolicy. Z sukcesem wyłapywali je policjanci i strażacy.