Agent Tomek „przebaczył” Henryce Krzywonos
Tomasz Kaczmarek (PIS), znany jako agent Tomek, wycofuje pozew przeciwko Henryce Krzywonos, która nazwała go „dnem”. Poinformował o tym w swoim blogu. – Jestem w szoku. Ale nie potrzebuję przebaczenia i podtrzymuję swoje słowa – skwitowała Krzywonos.
– Szkoda życia na piętrzenie sporów bez większego znaczenia. Z mojej strony jedną z takich spraw jest proces z panią Krzywonos. Podjąłem decyzję, by go zakończyć. Nie chcę wnikać w powody słów, które padły wobec mnie. Dziś wiem, że pani Henryka Krzywonos ma problemy ze zdrowiem. Warto przebaczyć i po ludzku zapomnieć – pisze były agent, a obecnie poseł, w swoim blogu ( Niezalezna.pl).
– Zdenerwowałem się z lekka na agenta Tomka, który wspaniałomyślnie odpuścił „legendzie” proces o zniesławienie. Pani Henryka tym razem bowiem postanowiła powtórzyć najprymitywniejsze kalki rządowej propagandy o pośle Kaczmarku (...). „Tak, uważam, bardzo skrzywdził, wie Pan, dla mnie jest to bezczelny facet, który mało tego, że skrzywdził kobiety, naciągał i nie do końca mu się udało je naciągnąć, ale wykorzystał to w bezczelny sposób, szczyci się tym i teraz startuje w wyborach. Dla mnie jest, przepraszam, ale dnem, które krzywdziło ludzi, i nieważne – kobiety, mężczyzn czy kogokolwiek, ale skrzywdziło całe rodziny, bo kobieta, która była nieszczęśliwa w małżeństwie, usłyszała na siebie całą masę komplementów i zapomniała się, a on to wykorzystał, rozbił całą rodzinę”. Czytam, że jednak z okazji Świąt jej odpuścił. Panie Tomku, szkoda! Trzeba było babsztyla przycisnąć, niech płaci za oszczerstwa! Na drugi raz by pomyślała, zamiast bezmyślnie powtarzać bzdury czarnej propagandy – komentuje Seawolf (http://seawolf.salon24.pl).
– Agent Tomek pozwał Henrykę Krzywonos, bo powiedziała słowa prawdy? Bo kobitka kiedyś tam powiedziała, że Tomcio jest dnem? Żałosny facecik, którego najwyraźniej ruszyły słowa prawdy. Bo gdyby miał choć trochę rozumu, po prostu by to olał. Ale najwyraźniej pani Krzywonos trafiła w sedno i w do- datku jego nadęte do granic możliwości ego... – komentuje Punks not dead (http://zapytaj.onet.pl).
– Pani Krzywonos zachowała się bezczelnie – uważa Matthew88 (http://polska.nietylko.salon24.pl). – Jak każdy człowiek mający życzliwość i miłość ponad złość powinna powiedzieć, że przyjmuje przeprosiny i dziękuje za nie, nawet jak dalej podtrzymuje swoją opinię nt. agenta Tomka. A ona bezczelnie mówi, że jest w szoku i nie chce przebaczenia i go nie chce. Takie zachowanie normalnemu człowiekowi nie powinno się przydarzać. Tym bardziej że przecież pani Krzywonos uważa się za legendę „Solidarności”.
– Ten 35-letni emeryt i laureat tytułu Człowieka Roku promującej go „Gazety Polskiej” ma zdaniem swoich zwolenników wiele spektakularnych sukcesów na swoim koncie. Analizując przeszłość polskiego „Bonda”, nie sposób nie przyznać im racji. Były agent zadenuncjował kilku ze swoich przyjaciół, przehulał miliony, a także kupił luksusową nieruchomość, która miała posłużyć do szykowanej przez niego pro- wokacji, i która do dziś stanowi własność Biura. Do największych operacyjnych zdobyczy pupila Mariusza Kamińskiego należy również jedna uwiedziona posłanka, której życie prywatne zostało przez to obrócone w pył, oraz nieudolnie wrobiona w aferę korupcyjną znana celebrytka. Wielkość i łaskę świeżo upieczonego posła Prawa i Sprawiedliwości można również zmierzyć inną i jakże ważną dla milionów Polaków miarą. Ta miara to miłość do bliźniego – zauważa bloger Duck Watch ( http:// www. duckwatch.pl). – On – wielki człowiek o gołębim sercu – przebaczył legendzie „Solidarności” i w swym wielkim miłosierdziu obwieścił, że schorowana Henryka Krzywonos może już spać spokojnie. Warto przebaczyć i po ludzku zapomnieć – pisze na blogu Kaczmarek. Pewnie, że warto. Mam wielką nadzieję, że skrzywdzony były agent przebaczy również Beacie Sawickiej, Weronice Marczuk i małżeństwu Kwaśniewskim. Oni wszyscy bardzo zgrzeszyli. Oni wszyscy zrobili z niego zwykłego wała.