Przyjazne LGBTQ+
14 tys. uczniów z całej Polski odpowiedziało na pytania dotyczące postaw szkół wobec uczniów LGBTQ+. Na podstawie ich odpowiedzi powstał ranking. W pierwszej dziesiątce jest pięć szkół z Warszawy
– W szkole strachu już nie ma. Takiego jak 10 lat temu, kiedy chodziło moje rodzeństwo – mówi jeden z uczniów szkoły wyróżnionej w Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ 2022.
Czy na studniówkę mogą przyjść pary homoseksualne? Czy nauczyciele zwracają się preferowanymi zaimkami i imionami do osób transpłciowych i niebinarnych? Czy za tęczową przypinkę możesz mieć kłopoty? Czy szkoła obchodziła „tęczowy piątek”? Czy w twojej szkole pracuje chociaż jedna osoba, na którą możesz liczyć w sytuacji dyskryminacji czy przemocy?
Na te pytania odpowiedziało 14 tys. uczniów z całej Polski. Ci z Warszawy już po raz czwarty, a ci z innych polskich miast – dopiero po raz drugi. Na podstawie ich odpowiedzi (a w tym roku również odpowiedzi nauczycieli i rodziców) powstał Ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+ 2022, który został objęty m.in. patronatem Komisji
Europejskiej w Polsce. – Ale i tak największą wagę mają odpowiedzi osób uczniowskich. To ich poczucie bezpieczeństwa w szkole najbardziej nas obchodzi – podkreśla koordynator rankingu Dominik Kuc, który zainicjował akcję cztery lata temu. Sam był wtedy maturzystą.
Z tegorocznego badania, które powstało przy okazji rankingu, wynika, że około pół miliona uczniów i uczennic nie czuje się bezpiecznie w swojej szkole.
– To blisko 30 proc. – zaznaczał Dominik Kuc podczas konferencji prasowej. – Na szczęście 83 proc. ankietowanych wskazało, że mają przynajmniej jedną osobę, do której mogą się zwrócić z prośbą o pomoc – powiedział
Jak dodał, system stoi na nauczycielach i nauczycielkach, którzy wspierają młodzież LGBTQ+. Stąd pomysł, by wskazywać i nagradzać szkoły, które dla młodych są bezpieczne.
Strachu już nie ma
Szkoła Jakuba Hamanowicza, ucznia II klasy liceum, znalazła się wysoko w rankingu. – Znam VII LO im. Józefa Wybickiego w Gdańsku od dziesięciu lat. Tu chodziło moje starsze rodzeństwo. I mogę powiedzieć, że poziom świadomości się zmienił. Gdzieś tak od trzech lat jest naprawdę spokojnie. Teraz już nikt nie musi się tu bać, jeśli jest gejem, lesbijką czy osobą trans. Może liczyć na wsparcie psychologiczne czy pedagogiczne. Dla środowiska uczniowskiego orientacja seksualna i mniejszości to rzeczy oczywiste. Wciąż zdarzają się przypadki, że nauczyciel czy uczeń powie coś niestosownego, ale to raczej wyjątki – mówi Jakub.
Podkreśla, że jeszcze parę lat temu wiele osób bało się nosić kolorowe przypinki, teraz już strachu nie ma. – To już naturalne, powszechne, nikt nie reaguje obelgami – kontynuuje Jakub, ale przyznaje, że to, czego mu brakuje, to oficjalne wsparcie dyrekcji dla społeczności LGBTQ+.
– Nie mieliśmy „tęczowego piątku” ani innej oficjalnej akcji wspierającej tę mniejszość. Sam nawet miałem pomysł na coś takiego po tym, jak napisał do mnie chłopak, który bał się wyoutować. Wspierałem go, jak mogłem, ale chciałem, by szkoła też dała mu znać, że tu jest bezpiecznie. Niestety, nikt nie pociągnął tego dalej – wspomina Jakub. Z kolei w prywatnym Międzynarodowym Liceum Paderewski w Lublinie
są i „tęczowe piątki”, i można nosić przypinki, a przejawy dyskryminacji to zwyczajny obciach. – Jestem bardzo dumna z mojej szkoły. Wiem, że w wielu nie jest tak kolorowo. Nauczyciele tępią za pomalowane paznokcie, nie mówiąc już o innej orientacji seksualnej. U nas o sobie można mówić głośno. Można się wyrażać na każdy sposób. Jeśli ktoś chce pomalować oczy, włosy czy paznokcie, to jest to OK dla naszej kadry. Wiedzą, że dodajemy sobie tym samym pewności siebie – mówi Antonina Krawczyk, uczennica szkoły.
Bezpieczeństwo fizyczne i psychiczne
Dalej w rankingu jest aż pięć szkół z Warszawy, ale również licea z Boguchwały czy Lesznowoli. Każde z nich otrzymało tablicę „Bezpieczna szkoła”. – To, w jaki sposób minister Czarnek odnosi się do młodzieży LGBTQ+ oraz jego plany wobec ograniczenia udziału organizacji pozarządowych w szkołach, wymusza na nas przypominanie, że najważniejsze dla uczniów jest bezpieczeństwo. A to obowiązek, który wynika z prawa oświatowego: bezpieczeństwo nie tylko fizyczne, ale także psychiczne – podkreśla Dominik Kuc.